Rwa kulszowa? Ratunkiem jest rehabilitacja metodą ArpWave

Trudno sobie wyobrazić większy ból niż ten, który towarzyszy atakowi rwy kulszowej. Według ostrożnych szacunków choć raz w życiu doświadczyła go przynajmniej połowa Polaków. Większość nic z tym nie robi, cierpliwie zagryzając zęby i czekając, aż dolegliwości same ustąpią. Tymczasem wcale nie trzeba się tak męczyć. W Polsce od pewnego czasu dostępna jest bardzo nowatorska i skuteczna rehabilitacja rwy kulszowej metodą ArpWave. Sprawdzamy, na czym to dokładnie polega.

Czym właściwie jest rwa kulszowa? Jakie daje objawy?

Rwa kulszowa, potocznie nazywana atakiem korzonków lub zapaleniem korzonków, to bez wątpienia jedna z najbardziej dokuczliwych i trudnych do zniesienia dolegliwości. Jej „ofiarą” może paść praktycznie każdy z nas, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że około 90% dorosłych Polaków uskarża się na bóle kręgosłupa – a to zawsze jasny sygnał świadczący o tym, że znajdujemy się w grupie ryzyka ataku rwy kulszowej.

Tę przypadłość trudno pomylić z czymkolwiek innym. Przy ataku rwy kulszowej pojawia się przeszywający, gwałtowny ból w dolnej części pleców, czyli w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Ból zwykle promieniuje do pośladków, uda, a nierzadko także do palców u stopy. Czym jest to spowodowane?

Rwa kulszowa pojawia się w momencie, gdy przesunięte lub zwyrodniałe jądro miażdżyste krążka międzykręgowego zaczyna uciskać na nerw kulszowy lub nerwy korzeniowe. Taka dyskopatia nie jest niczym nadzwyczajnym w naszym społeczeństwie, co wynika z niskiej aktywności fizycznej, siedzącego trybu życia oraz nieprawidłowej diety sprzyjającej nadwadze i otyłości.

Przyczyn dyskopatii wywołującej rwę kulszową może być wiele. Do tych najczęstszych zaliczamy:

  • Skrzywienie kręgosłupa;
  • Osłabienie tzw. gorsetu mięśniowego, czyli mięśni okalających kręgosłup;
  • Urazy mechaniczne (np. podczas uprawiania kontaktowego sportu czy wypadku);
  • Zwężenie kanału kręgowego;
  • Kręgozmyk;
  • Stany zapalne;
  • Ropnie;
  • Choroby zakaźne;
  • Choroby nowotworowe z przerzutami do kości;

Charakterystycznym objawem rwy kulszowej, oczywiście poza nieznośnym bólem, jest również brak możliwości swobodnego poruszania się, wstania z łóżka czy postawienia kroku. Jest to spowodowane gwałtownym przykurczeniem się mięśni  – mówimy wówczas o kompensacji (jedne mięśnie przejmują obowiązki drugich, nie radząc sobie z „obsługą” ośrodka ruchu).

Warto wiedzieć

W ciężkich przypadkach rwy kulszowej pacjenci mogą narzekać na zaburzenia czucia, a także utrudnione oddawanie moczu i kału oraz niedowład mięśni.

Co zrobić, gdy dojdzie do ataku rwy kulszowej?

Przede wszystkim należy się jak najszybciej położyć i przeczekać pierwsze, najgorsze chwile. Następnie, jeśli tylko pacjent może się poruszać, powinien jak najszybciej skorzystać z pomocy rehabilitanta. Celem terapii jest wzmocnienie mięśni otaczających kręgosłup, co pozwoli stopniowo zmniejszyć ucisk na nerw kulszowy lub nerwy korzeniowe i wrócić do pełnej sprawności.

W tym miejscu warto podkreślić, że klasyczne metody rehabilitacji manualnej nie do końca sprawdzają się przy rwie kulszowej. Powodem jest to, że z uwagi na bardzo silny ból i ograniczoną ruchowość, pacjent nie jest w stanie znieść np. masażu powięzi. Na szczęście w Polsce mamy już dostęp do metody, która rozwiązuje ten problem i daje ogromną szansę na szybkie pożegnanie bólu towarzyszącego rwie kulszowej nawet bezpośrednio po ataku. Ta metoda to ArpWave.

Rehabilitacja metodą ArpWave: dlaczego jest zalecana przy rwie kulszowej?

Podstawową zaletą tej nowatorskiej metody jest to, że można z niej skorzystać zaraz po ataku rwy kulszowej. Dzięki temu pacjent nie musi się męczyć przez kilka dni czy nawet tygodni. Wczesne rozpoczęcie terapii  pozwala zniwelować lub całkowicie wyeliminować ból, a także o wiele szybciej wrócić do pełnej sprawności.

Czym właściwie jest ArpWave? Ta metoda została opracowana w Stanach Zjednoczonych. Początkowo korzystali z niej wyłącznie zawodowi sportowcy, którzy musieli jak najszybciej wrócić do formy po różnego rodzaju urazach mięśni, ścięgien czy stawów. Z czasem metoda stała się na tyle popularna, że zaczęto ją wykorzystywać komercyjnie. Obecnie rehabilitacja ArpWave jest finansowana w ramach ubezpieczenia zdrowotnego w większości amerykańskich stanów.

O metodzie zrobiło się głośno także w Europie. Stosunkowo niedawno zaczęto ją stosować w Polsce. ArpWave to rehabilitacja neurologiczna, w której skład wchodzi stymulacja oraz ćwiczenia fizyczne. Celem jest zmuszenie organizmu do jak najszybszego uruchomienia mechanizmów obronnych, co skutkuje regeneracją uszkodzonych tkanek. Ćwiczenia z kolei wzmacniają mięśnie, ścięgna i więzadła, jednocześnie mniej obciążając organizm, niż ma to miejsce w przypadku tradycyjnych metod rehabilitacji.

ArpWave znakomicie sprawdza się jako pierwsza pomoc przy ataku rwy kulszowej. Już po kilku zabiegach udaje się znacząco zniwelować kompensacje mięśni, co stabilizuje kręgosłup i stopniowo eliminuje ból oraz przywraca pacjentowi sprawność fizyczną. Co równie istotne, zakończenie pełnego cyklu zabiegów z wykorzystaniem metody ArpWave wyraźnie minimalizuje ryzyko nawrotu rwy kulszowej w przyszłości.