Czy grzyby halucynogenne mogą być pomocne w leczeniu migreny?

Psylocybina to substancja psychoaktywna, zawarta w grzybach psylocybinowych (zwanych powszechnie “grzybkami halucynkami”). I choć od wieków jest wykorzystywana do wywoływania wrażeń halucynogennych, to od kilku lat znajduje się pod lupą wielu naukowców na całym świecie. Okazuje się, że w niewielkich dawkach psylocybiny tkwią niemałe właściwości lecznicze.

Czym jest psylocybina?

Psylocybina jest substancją pozyskiwaną z grzybów halucynogennych. Jej zażycie może wywoływać stany euforyczne, zmiany świadomości i percepcji otaczającej rzeczywistości. Skuteczność i szybkość psylocybiny wynika z jej podobieństw do serotoniny. Po spożyciu grzybów halucynogennych poziom serotoniny w mózgu gwałtownie wrasta, skutkując pobudzeniem sensomotorycznym.

Z kolei z farmakologicznego punktu widzenia, zawarta w grzybach halucynogennych psylocybina posiada budowę podobną do LSD, jej działanie jest jednak dużo słabsze. Co też istotne działanie psylocybiny nie jest fizycznie uzależniające, co sprawiło, że naukowcy zainteresowali się nią jako substancją o potencjale leczniczym.

Grzybki halucynki na bóle głowy

Obecnie okazuje się, że grzyby halucynogenne – “grzybki psylocybki” mogą okazać się pomocne w leczeniu bólów głowy i nawet być bardziej skuteczne niż konwencjonalne metody leczenia. Od dawna krążył pogląd, iż psylocybina może doprowadzić do zmniejszenia bólu głowy, jednakże dopiero niedawno pojawiło się pierwsze naukowe potwierdzenie tej tezy.

Emmanuelle AD Schindler, adiunkt neurologii z Yale School of Medicine postanowiła sprawdzić potencjał psylocybiny pod kątem leczenia bólów głowy. Choć grupa badawcza była niewielka (wynosiła zaledwie 10 osób), to okazało się, że już po zaledwie jednej dawce niewielkiej ilości psylocybiny pacjenci odczuwali poprawę oraz mniejsze nasilenie bólu. Co istotne, badanie miało charakter tzw. “ślepej próby”, co oznacza, że żaden z badanych pacjentów nie wiedział, czy przyjął psylocybinę, czy placebo.

Grzybki halucynogenne na migrenę

Jak się okazało, psychoaktywna substancja miała trwały wpływ na zmniejszenie częstości występowania migren, łagodziła także dolegliwości osób cierpiących na przewlekły ból głowy. Można podejrzewać, że regularne przyjmowanie psylocybiny z grzybków halucynogennych może przynieść trwałą poprawę w wielu schorzeniach i to bez skutków ubocznych. W grę wchodzą oczywiście niewielkie dawki substancji, które nie wywołują odurzenia czy halucynacji. Co też istotne – nie wywołują żadnych skutków ubocznych!

Psylocybina może także łagodzić klasterowy ból głowy, czyli jedną z najbardziej nieprzyjemnych dolegliwości. Podejrzewa się, że włączona do codziennych leków profilaktycznych mogłaby znacznie poprawić jakość życia chorych i zwiększyć ich zdolność do normalnego funkcjonowania.

Psylocybina łagodzi objawy migreny i depresji

Wielu lekarzy jest zdania, że warto postawić na neurofarmakologię psychodelików, gdyż ich zdolność pomagania pacjentom z różnymi schorzeniami jest spora. Wstępne badania wykazały, że psylocybina może pomóc się uporać nie tylko z bólami głowy (i być pomocna nawet przy klasterowym bólu głowy), lecz także poprawiać jakość życia osób z zaburzeniami psychicznymi. Pozytywnie na terapię psylocybiną reagowali pacjenci z ciężką depresją (także tą lekooporną), wspomagała ona także proces leczenia osób uzależnionych od alkoholu oraz ciężkich narkotyków. Psylocybina pozwala także łagodzić lęki, a jej stosowanie w niewielkich dawkach nie niesie ze sobą skutków ubocznych w porównaniu do konwencjonalnych leków psychotropowych.
Przeprowadzenie kolejnych badań z pewnością może doprowadzić do większej liczby możliwości leczenia przewlekłych dolegliwości. I choć wdrażanie psychodelików jako leków może być ryzykowne (są to substancje o dużym potencjale nadużywania), to nauki medyczne widzą w nich ogromny potencjał. Pozostaje mieć nadzieję, że współczesna medycyna opracuje bezpieczne metody leczenia z użyciem psylocybiny, które poprawią komfort życia chorych na całym świecie.